Całujemy malinowo

Na pewno pamiętamy moment, kiedy pierwszy raz usłyszeliśmy o malince. Co to malinka? Oczywiście jako pierwsza myśl nasuwa się nam przepyszny słodki czerwony owoc, który na pewno niejeden raz udało nam się skosztować. Ale – jak wiadomo, słowo malinka ma jeszcze jedną definicję. Dla osób zakochanych, będących w związkach nie jest żadną tajemnicą, że malinka to nic innego, jak ślad na skórze partnera, czy partnerki pozostawiony po bardzo namiętnym pocałunku.

Może dzisiaj malinka nie jest aż tak modna, jak kiedyś, kiedy z zazdrością obserwowało się koleżankę, która przyszła do szkoły, czy na spotkanie w ubraniu, które specjalnie odkrywało ten namiętny ślad. To był oczywiście sygnał dla innych dziewczyn mówiący: zobaczcie, mój chłopak zrobił mi taką fajną i dużą malinkę, zna się na rzeczy. Dziś oczywiście również zdarzają się takie sytuacje, ale tak jak napisałam wyżej, malinka nie jest już tak popularna, jak kilkanaście, czy kilkadziesiąt lat temu. Dziś cieszy się sympatią i zainteresowaniem głównie wśród starszej młodzieży, dorośli już raczej jej nie promują, chociaż pewnie i wśród osób starszych znajdą się zwolennicy malinki. Nie jest ona na szczęście szkodliwa dla naszego zdrowia, ale należy uważać, żeby też z tym nie przesadzić. A czy jest to przyjemne? Wiadomo, że każdy to odczuwa inaczej, ale moim zdaniem zamiast zostawiać ślad na skórze, który będzie przez kilka dni, warto obcałować szyję, albo kart ukochanej, czy ukochanego. To bardziej przyjemne i poza tym na pewno nie zostawi żadnego śladu.

http://www.yoggi.pl/

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here